wtorek, 4 lutego 2020

„Krok trzeci” Bartosz Szczygielski (Wydawnictwo WAB)

Krok trzeci” to dla Bartosza Szczygielskiego pierwszy krok w nowej przestrzeni gatunkowej literatury. Pisarz powieści kryminalnych sięga bowiem tym razem po thriller psychologiczny, którego fabułę opiera na znanym już i w literaturze i filmie mechanizmie dwoistości natury ludzkiej.
Główną bohaterkę powieści – Magdę – poznajemy na etapie życia, który można uznać, iż osiągnął status uporządkowanego i usystematyzowanego. Jest psychoterapeutką mającą własną praktykę, szczęśliwą mężatką, której mąż zapewnia życie o określonym, stosunkowo wysokim standardzie. Niestety... jedno wydarzenie... i pozornie szczęśliwe życie bohaterki burzy się z lekkością domku z kart. Magda budzi się pewnego dnia zakrwawiona we własnej łazience nie pamiętając zdarzeń z poprzedniej nocy. Dramatyzmu sytuacji dodaje fakt, iż stwierdza zniknięcie męża. To jednak dopiero preludium do dalszych wydarzeń, które budzą demony przeszłości i wskrzeszają zapomniane tajemnice, w zmaganiu z którymi Magda może liczyć na swoją przyjaciółkę, Ninę. Czy jednak aby na pewno przyjaciółkę?

Lektura powieści w sposób naturalny przywodzi na myśl postać Doktora Jekylla i Pana Hyda. Autor zresztą w pewnym momencie wspomina nazwisko Roberta Louisa Stevensona. Być może należy ten zabieg uznać za celowy, mający być ledwo dostrzegalną wskazówką co do mechanizmu stanowiącego jądro intrygi. Czytelnik odkrywa go dopiero pod koniec lektury książki, autor bowiem bardzo wprawnie buduje fabułę powieści nie zdradzając przedwcześnie jej kręgosłupa. Finał opowiedzianej historii jest zatem przez długi czas niewiadomą, której towarzyszą narastające uczucie lęku i niepewności. Intensywność przekazu przekłada się na emocjonalne zaangażowanie czytelnika odczuwane wprost. Wzrasta ono zwłaszcza w momencie implementacji do historii Magdy, tajemnicy rodzinnej dotyczącej wykorzystywania dzieci przez matkę, a także zależności i wpływu traumatycznych przeżyć (w tym wypadku tragicznej śmierci najbliższych) na sposób kształtowania się psychiki ludzkiej.
Wspomniana umiejętność konstruowania fabuły i niedopuszczanie czytelnika do zbyt wczesnego wydedukowania jej zakończenia, jest doskonałym prognostykiem co do dalszej twórczej kariery Szczygielskiego. Mając bowiem na względzie dotychczasowy, stosunkowo niewielki jeszcze dorobek literacki autora, nie będzie zbyt ryzykownym stwierdzeniem, iż mamy w tym wypadku do czynienia z talentem, nie zaś doświadczeniem przekładającym się na wypracowanie stylu pisarskiego. Autor sięgnął bowiem po temat już znany, a przez to ryzykowny dla pisarza próbującego się w nowym dla niego gatunku literackim. Próba ta wypadła pozytywnie, aczkolwiek z niewielkimi potknięciami w postaci chęci udramatyzowania historii poprzez dopięcie do niej epizodów dotyczących np. odnalezienia przez główną bohaterkę fragmentów ciała ludzkiego, czy zwierzęcego. Takie „podkręcanie” przez autora fabuły powieści budzi jakiś wewnętrzny opór, poczucie działania „na siłę”. W mojej opinii prezentowany przez Szczygielskiego sposób konstruowania opowiadanej historii jest w zupełności samowystarczalny. 


Bardzo dziękuję Wydawnictwu WAB za przekazanie przedpremierowego egzemplarza recenzenckiego książki :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz