Zuzanna
Roszkowska – najlepsza żona na świecie i kobieta zdolna... do
wszystkiego
Michał
Roszkowski - idealny mąż najlepszej żony, a w wolnych chwilach
lekarz (…)
GOŚCINNIE
WYSTĘPUJĄ:
Fikander,
Malwinka, Gluś, Bromba, Psztymucel, Puciek, zielony rondel,
niebieski rondel, fioletowe kalosze i różowa skarpetka”.
A
w czym występują zapytacie? W jednej z najlepszych w ostatnim
czasie na polskim rynku wydawniczym komedii obyczajowych. To moim
skromnym zdaniem. Chodzi oczywiście o powieść Iwony Czarkowskiej
„Dama z kotem”. Określiłam ją jako komedię obyczajową,
jednakże należy dodać: z wątkiem kryminalnym. A to dlaczego? Mamy
bowiem znikającą gospodynię pensjonatu i prowadzącego
prywatne śledztwo detektywa amatora, czy może bardziej detektyw
amator (kobietę bowiem).
W tę ostatnią rolę wciela się główna
bohaterka powieści, Zuzanna Roszkowska (pieszczotliwie nazywana
przez męża „kotem Zuzotem”), agentka nieruchomości, a
prywatnie żona lekarza, która wraz z rodziną przeprowadza się na
wieś Bangladesz. Dodam: polski Bangladesz, nie azjatycki. To właśnie
tam mąż „najlepszej żony na świecie” dostaje
posadę lekarza w ośrodku zdrowia, Zuzanna zaś może w praktyce
zweryfikować wiedzę pozyskaną z podręcznika dla prywatnych
detektywów. Rezultatem tego jest szereg perypetii, które wywołują
w czytelniku niepohamowane salwy śmiechu. To wraz z finezyjnym
piórem Iwony Czarkowskiej czyni z jej powieści lekką lekturę z
przymrużeniem oka. Pozostawia ona po sobie swego rodzaju ukojenie
i urzeczenie, którego nie burzy lekki niedosyt i rozczarowanie
wplecionym do fabuły wątkiem kryminalnym. Zakwalifikowanie powieści
Czarkowskiej do komedii obyczajowych z wątkiem kryminalnym ewoluuje
wraz z jej zakończeniem. Czytelnik dowiaduje się bowiem, że sprawa
zaginięcia gospodyni pensjonatu, w którym zamieszkują Roszkowscy,
nie jest sprawą o charakterze kryminalnym, zaś zaciekawienie co do
jej finału i emocje mu towarzyszące, były zbyteczne. Nie wpływa
to jednak na przeświadczenie,
iż styl autorki, niezwykłe poczucie i wyczucie humoru,
umiejętność wydobywania i artykułowania emocji, stanowią
wystarczającą zachętę do sięgnięcia po kolejne pozycje
książkowe tej autorki. Myślę, że mogą one, przy zachowaniu
poziomu humorystycznego, stanowić kapitalne antidotum dla coraz
bardziej zestresowanego społeczeństwa polskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz