„Bliżej, niż
myślisz” to trzecia już powieść Ewy Przydrygi utrzymana w
nurcie powieści „domestic drama”, której akcja rozgrywa się w
Gdyni, zaś osią fabuły jest próba odtworzenia, czy może raczej
określenia własnej tożsamości przez głównego bohatera, w którą
wpleciony zostaje element kryminalny. Nika Werner, bo o niej właśnie
mowa, to właścicielka małego, nadmorskiego pensjonatu, która jako
punkt wyjścia dla nowego rozdziału w swoim życiu wybrała właśnie
Gdynię. To duże miasto portowe oferowało jej przede wszystkim
komfort anonimowości, tak niezbędnej dla osoby na nowo definiującej
siebie i poszukującej swojej tożsamości. Nika bowiem, to „kobieta
po przejściach”, mocno doświadczona życiowo, która jako dziecko
traci ojca i młodszą siostrę, z matką zaś pozostaje w silnie
toksycznej więzi emocjonalnej.
To właśnie poczucie winy za śmierć
siostry podsycane oskarżycielsko przez matkę w dużej mierze
zaważyło na charakterze ich relacji. Brak akceptacji i miłości
matczynej, zmagania z odrzuceniem i usilne, aczkolwiek bezskuteczne
próby podporządkowania się i przypodobania matce przejawiającej
cechy osobowości psychopatycznej, położyły się cieniem na proces
kształtowania warstwy psychicznej naszej bohaterki a w dalszej
perspektywie przełożyły się również na sposób budowania
relacji w dorosłym życiu. Nikę poznajemy bowiem w momencie, gdy ma
za sobą nieudane małżeństwo, którego kres przypieczętowuje
utrata nienarodzonego dziecka wskutek pobicia przez nękającego ją
stalkera. Ten ciąg tragicznych wydarzeń finalizuje załamanie
nerwowe, próba samobójcza i pobyt w klinice psychiatrycznej. Szansą
na rozpoczęcie kolejnego, nowego i przede wszystkim lepszego etapu w
życiu Niki ma być Gdynia i jej mały pensjonat. Niestety, jeden
dzień, jedno zdarzenie i koszmary z przeszłości ponownie wracają.
Nika staje się bowiem świadkiem morderstwa kobiety, która
wynajmuje pokój w jej pensjonacie. Próba zainteresowania Policji
tym faktem kończy się fiaskiem. Z powierzchownie przeprowadzonych
oględzin rzekomego miejsca zbrodni nie wynika bowiem, aby doszło do
zbrodni, o której informuję Nika. Co więcej, nic nie wskazuje, aby
w czasie popełnienia zbrodni ktokolwiek wynajmował pokój w
pensjonacie. Czy zatem zaobserwowane zdarzenie było tylko wymysłem,
projekcją chorego umysłu Niki? Czy ktoś po przeżyciu wielu
silnych wstrząsów emocjonalnych, gnębiony demonami przeszłości,
może być wiarygodnym świadkiem? A co, gdy ten jedyny świadek
rzekomej zbrodni stymulowany jest lekami psychotropowymi i coraz
większymi dawkami alkoholu? Pytania te zdają się stale
rozbrzmiewać w umyśle podczas lektury powieści. Ewa Przydryga nie
pozwala przy tym na zbyt wczesne udzielenie kategorycznej odpowiedzi.
Taka forma budowania fabuły zdaje się być pożądana z punktu
widzenia czytelniczego. Zapewnia ona bowiem stały poziom emocjonalny
i konieczność uruchomienia analitycznego myślenia. W przypadku
„Bliżej, niż myślisz” zauważyć można jednak pewien
mankament co do określania granicy retrospektywnej. Styl pisarski
autorki jest w tej płaszczyźnie nieco problematyczny, a dokładnie:
problematyczne jest akcentowanie w monologu głównego bohatera
wspomnień o zdarzeniach przeszłych od spostrzeżeń dotyczących
aktualnej rzeczywistości. W konsekwencji w takiej sytuacji czytelnik
dopiero po czasie jest w stanie stwierdzić co chce nam przekazać
główny bohater. To złe rozłożenie akcentów może osłabiać
ogólny ogląd dotyczący powieści, gdyż zaburza wytworzony ładunek
emocjonalny. Niemniej jednak powieść Ewy Przydrygi można polecić
lekturze z uwagi na przeprowadzoną wiwisekcję psychologiczną
głównej bohaterki. Autorka bowiem budując warstwę psychologiczną
Niki Werner wskazuje na niezwykle silny wpływ wzrastania przez
dziecko w prawidłowo ukształtowanej emocjonalnie rodzinie na jego
sferę psychiczną, ale i w dalszej perspektywie na jego całe
dorosłe życie.
Za przekazanie egzemplarza książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz